Oświetlenie w kuchni to podstawa. Poniżej pokażę Wam modele, które bardzo mi się podobają i niedługo będziecie mogli je zobaczyć w tle mojej kuchni na zdjęciach, a być może pokażę je Wam bardziej z bliska! 🙂 Przyszedłem do Was z pytaniem i może z poradą. Przeczytajcie i napiszcie w komentarzach, co sądzicie.
Gdzie mam zamiar kupić lampy?
Ostatnio przeglądałem różne sklepy internetowe, ale wyjątkowo moją uwagę przykuła oferta ze strony https://zfabryki.pl/pol_m_Lampy-186.html. Ich lampy mają nowoczesny, a zarazem ponadczasowy design, co idealnie pasuje do mojego stylu kuchni. Jeśli śledzicie moje wypieki na Instagramie, wiecie, że stawiam na prostotę z nutką elegancji – te lampy świetnie się w to wpisują!
Są tam modele w stylu industrialnym, ale też coś bardziej klasycznego, z delikatnym sznytem glamour. Zastanawiam się nad kilkoma opcjami, jak na przykład lampy wiszące z miedzianymi akcentami albo bardziej surowe, czarne klosze. Co myślicie? Czy ktoś z Was ma już lampy z tego sklepu? Jak z jakością? Napiszcie koniecznie, bo każda wskazówka się przyda!
Na co warto zwrócić uwagę przy wyborze lamp do kuchni?
Przyznam, że wybór odpowiedniego oświetlenia do kuchni to wcale nie taka prosta sprawa, jak się może wydawać. Kuchnia to nie tylko miejsce do gotowania, ale też przestrzeń, w której często spotykamy się z rodziną i przyjaciółmi. Lampy muszą więc być zarówno praktyczne, jak i estetyczne.
Z perspektywy praktycznej warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy:
- Różne strefy oświetlenia
Kuchnia to miejsce, gdzie potrzebujemy światła o różnej intensywności w zależności od tego, co robimy. Nad blatem kuchennym najlepiej sprawdzają się lampy o jasnym, skupionym świetle – na przykład reflektory LED albo podszafkowe listwy LED. Do strefy jadalnianej można wybrać lampy, które dają cieplejsze i bardziej rozproszone światło. - Regulacja światła
Czy pomyśleliście kiedyś o lampach z regulowaną intensywnością światła? Dzięki temu można dostosować oświetlenie do okazji – mocniejsze światło do gotowania, a bardziej przytłumione na wieczór, kiedy pijemy herbatę przy stole. - Łatwość czyszczenia
Kuchnia to miejsce, gdzie dużo się dzieje, a tłuszcz i para wodna potrafią osiadać na wszystkim, w tym na lampach. Warto wybrać modele, które są łatwe do czyszczenia – najlepiej takie, które mają proste formy i nie gromadzą zbyt dużo kurzu ani zabrudzeń.
Jakie kolory lamp będą najlepsze?
Tu zaczyna się dylemat! Kuchnia to serce domu, więc wybór koloru lamp powinien współgrać z całą aranżacją tego pomieszczenia. Moja kuchnia jest utrzymana w neutralnych tonacjach – biel, drewno i trochę czerni, dlatego zastanawiam się nad tym, jakie lampy będą najlepsze. Może podzielicie się swoimi doświadczeniami?
- Neutralne kolory
Białe, beżowe czy szare lampy to zawsze bezpieczna opcja. Nie rzucają się w oczy, ale też nie przytłaczają wnętrza. Pasują praktycznie do każdego stylu – od minimalistycznego po skandynawski. - Czarne akcenty
Czarna lampa w kuchni? O tak, jestem na to gotowy! Taki model doda wnętrzu charakteru i lekko industrialnego klimatu. Myślę, że szczególnie fajnie wyglądałyby lampy wiszące z matowym wykończeniem. - Metaliczne akcenty
Jeśli chcecie, żeby lampa była bardziej dekoracyjna, miedź, złoto czy chrom to strzał w dziesiątkę. Metaliczne wykończenie doda elegancji i sprawi, że światło będzie odbijało się w ciekawy sposób. - Odważne kolory
A może ktoś z Was ma w kuchni lampę w mocnym kolorze, jak żółty, czerwony albo miętowy? Myślę, że w odpowiednim wnętrzu taki wybór może wyglądać świetnie, szczególnie jeśli reszta aranżacji jest raczej stonowana.
Co myślicie o moich wyborach?
Z jednej strony chciałbym postawić na coś klasycznego, co będzie pasowało do każdego wnętrza, ale z drugiej strony kusi mnie, żeby dodać trochę „pazura” do mojej kuchni. Dajcie znać, jakie lampy macie u siebie, i czy macie jakieś sprawdzone sklepy, które warto przejrzeć. A jeśli ktoś zna ofertę zfabryki.pl, to bardzo chętnie posłucham Waszych opinii o jakości i trwałości ich produktów.
Czekam na Wasze komentarze, a może nawet zdjęcia Waszych kuchennych aranżacji? Inspiracji nigdy za wiele!