Pączki bywają problematyczne, dlatego postanowiłem przed tłustym czwartkiem przygotować dla Was parę porad ode mnie, które powinny pomóc Wam w ich przygotowaniu. 🙂
Porady na temat smażenia pączków na tłusty czwartek
- Wszystkie składniki do przygotowania pączków powinny być w temperaturze pokojowej.
- Najlepiej użyć mąki typ 550. Jest to mąka przeznaczona do ciast drożdżowych i smażonych.
- Do ciasta drożdżowego należy dodać niewielką ilość spirytusu. Zapobiegnie to wchłanianiu przez pączki tłuszczu.
- Pączki najlepsze są na drożdżach świeżych, mają zdecydowanie lepszą strukturę.
- Przed przygotowaniem rozczynu, drożdże należy upłynnić dodając 2 łyżki cukru (cukier odejmujemy ze składników podanych w przepisie) i chwilę ucierając.
- Pączek z dużą zawartością cukru szybciej się przypala, dlatego nie należy dodawać więcej cukru niż jest w przepisie.
- Mleko do przygotowania rozczynu nie może być za ciepłe, inaczej zabijemy drożdże. Powinno mieć temperaturę około 32-35°C.
- Ciasto najlepiej wyrabiać mikserem z hakami, należy je wyrabiać około 10-15 minut. Jeżeli wyrabiamy ciasto ręcznie, będzie się nam ono kleiło do rąk i będziemy zmuszeni podsypywać mąkę. Jeżeli dodamy za dużo mąki, pączki będą twarde i gumowate.
- Tłuszcz do ciasta dodajemy na końcu, w momencie, kiedy ciasto jest już wyrobione. Dalej miksujemy na średnich obrotach. Możemy mieć wrażenie, że masło nie chce się połączyć z ciastem, ale bądźmy cierpliwi… 🙂
- Wyrobione ciasto drożdżowe najlepiej jest przełożyć do miski natłuszczonej olejem i przykryć ściereczką. Powinno wyrastać w ciepłym miejscu. Ciasto musi podwoić, a nawet potroić swoją objętość i wtedy musimy je odpowietrzyć. Jeszcze raz zagniatamy, lekko podsypujemy mąką, a następnie ważymy nasze pączki, formujemy i lekko spłaszczamy z góry. Średnio ich waga powinna wynosić 60g. Następnie pączek musi drugi raz wyrosnąć pod ściereczką i dopiero wtedy wypiekamy.
- Pączki najłatwiej nadziewać za pomocą rękawa cukierniczego z długą tylką dopiero po wypieczeniu. Jeżeli chcemy nałożyć nadzienie przed smażeniem i nie mamy wprawy, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że podczas smażenia będzie wypływać i zacznie się palić.
- Do nadziewania pączków nadaje się najlepiej gęsta konfitura, ale możemy też użyć nutelli, kremu budyniowego, domowego kajmaku lub ulubionego nadzienia. Nadziewamy gorące pączki.
- Ciasto powinno być dobrze wyrośnięte, nie spieszcie się z ich wypiekaniem. Tylko na dobrze wyrośniętych pączkach powstaje w trakcie smażenia jasna obwódka.
- Pączki maczamy w lukrze w momencie, kiedy są jeszcze gorące. Wtedy lukier najlepiej spłynie i będzie błyszczący.
- Pączki posypujemy cukrem pudrem dopiero kiedy wystygną, w przeciwnym wypadku pączek go wchłonie.
- Pamiętajmy, aby pączki do oleju wrzucać stroną, która znajdowała się na górze w trakcie wyrastania ciasta.
- Tradycyjne pączki smażone były na smalcu, ale jeżeli nie lubimy smaku smalcu, możemy równie dobrze użyć oleju rzepakowego.
- Pączki smażymy w temperaturze około 175°C. Najlepiej to sprawdzić za pomocą termometru. Jeżeli temperatura będzie za niska – nasiąkną tłuszczem, a jeżeli za wysoka – spalą się z zewnątrz, a w środku będą surowe.
- Usmażone pączki należy odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku
Bardzo dziękuję. Zdecydowanie jeden z cenniejszych poradników, jakie ostatnio przeczytałem. Teraz tylko wdrożyć w życie 😉
Super, bardzo dużo się dowiedziałam. Akurat w środę będę robić pączki